Baśniobór

Witajcie.
Znacie mnie pod nickiem Graulas, bowiem jest to moja najulubieńsza postaci z Baśnioboru, nie jednak jedyna! oprócz niego lubię również Setha - często zastanawiam się, co by było, gdyby Graulas zrobił z niego swojego sługę/niewolnika, Bubdę - jest po prostu... przeuroczy, Slaggo i Wursza - nie wiem, jakoś tak... A również Goegroga i Orogoro. Szczerze powiedziawszy, to moja demonia trójca - Graulas, Gorgrog i Orogoro.
Poza tym, lubię też kiedy ktoś mówi do mnie "Zgraulasowana", "Grasi" lub "Grau". Te ksywki toleruję dość bardzo. Czytam książki. Dużo książek, szczególnie fantasy. Rysuję też sporo, jednak nie ogarniam anatomii, więc rysuję dla siebie. Hmmm... Moje prawdziwe imię to Klaudia. Nie cierpię go i wolę, żebyście go wobec mnie nie używali. Po wakacjach idę do drugiej gimnazjum.
Jaka jestem? Cicha, małomówna i cholernie nieśmiała. A także bardzo wrażliwa, trza napomknąć. Czasem reaguje nerwowo, bowiem nie mam zbyt wielkiej cierpliwości. Emocjonalna, taką mnie można nazwać. No i nie wiadomo, jaka będę za chwilę, a więc istna niespodzianka w mej osobie.
Trudno jest mi opisać wszystkie cechy - sama nie potrafię odkryć siebie na tyle dobrze, aby się tym dzielić, bo nie wiem, czy ta cecha w ogóle u mnie występuje, a jak tak, to w jakiej częstotliwości.
Wygląd. Mam dziwne włosy. Tak, dziwne... Chociażby dlatego, że nikt nie potrafi określić ich barwy. Moja mama uważa, że to ciemny, miodowy blond z ciemniejszymi bądź jaśniejszymi, lecz naturalnymi pasemkami. Oczy natomiast mam błękitne z zielonymi i szarymi akcentami. Noszę okulary, choć lepiej czuję się bez... Powiększają mi twarz, no cóż.
Co jeszcze? Ano, chuda jestem jak pietruszka, ale kształty mam, nie powiem, żem decha. Trochę tylko mniej w cycach niż w tyłku, ale jest ok. To znaczy, mieszczę się w normach. Moja cera... po środku. Nie za ciemna, nie za jasna, choć trudno się opalam...
Chyba tyle o mnie.